środa, 10 sierpnia 2011

Wspomnienia z Castle Party 2011 :)

Niedawno (21-24.07) odbyła się coroczna impreza na zamku w Bolkowie - Castle Party. Jest to jeden z największych festiwali gotyckich, podczas którego do małej, dolnośląskiej miejscowości zjeżdżają fani tego typu klimatów z całej Polski, jak i z zagranicy. My w tym roku byłyśmy po raz pierwszy. Pomimo problemów z pogodą, spania w samochodzie przez 3 noce (zemściło się na nas niezabookowanie kwatery, wtedy kiedy była na to pora - zdobyłyśmy namiary na przyszły rok ;]), odwołania koncertów - atmosfera była wyśmienita, przede wszystkim ze względu na ludzi. Oprócz muzyki i specyficznego klimatu, Castle Party jest też świetną okazją do zaprezentowania swojego stylu - bez zwracania uwagi na zachowanie konwenansów. W związku z tym można by uznać sporą część osób za ubraną wulgarnie lub wyzywająco - należy jednak pamiętać, że tego typu impreza to jedna z niewielu okazji, gdzie można ubrać się tak jak się chce i założyć coś odlotowego, czego nie nosi się na codzień. My uderzyłyśmy w klimaty gotyckiej księżniczki i odrobinę psychobilly. Obie kreacje zostały wcześniej przygotowane przez mnie (Karolinę ;P) - sukienka Fabioli została przerobiona z czarnej, aksamitnej krótkiej sukienki wygrzebanej w ciuchach na wagę na szmateksie. Doszyto do niej dół, z satynowej bawełny - oczywiście w czarnym kolorze, tiulowe kokardy i satynowe na rękawkach. Z dołu obszyta została koronką w białe kropeczki, która ładnie dopełniła całości (i którą z impetem rozerwał pan ochroniarz od razu przy wejściu na zamek - pozdrawiamy). Na głowie znalazł się toczek - również zrobiony własnoręcznie jako odpowiedź na dość drogie toczki, które znalazłyśmy w sieci (np. z www.restyle.pl). Sukienka Karoliny to przerobiona z dużej, czarnej sukienki (zgadnijcie gdzie kupionej?) tuniko-sukienka, tzw. skeleton dress. Do jej zrobienia użyto filcu. Zestawiłam ją z czerwoną bandaną. Zresztą jestem dość dużą miłośniczką bandan - mam je w kilku kolorach. Przydatne zarówno w lecie jako ozdoba, jak i w zimie podczas jazdy na desce :).









Przy okazji robienia skeleton dress okazało się, że fajnym dodatkiem byłyby spinki w kształcie kostek, które zrobiłam z modeliny FIMO. A Fabiola w końcu doczekała się guzików-kostek, których nie mogła znaleźć w żadnym polskim sklepie internetowym. Enjoy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz